Drobinki ziemi zachrzęściły pod podeszwą skórzanego bucika, gdy drobna dziewczynka z poślizgiem wylądowała na ugiętych kolanach, wzbijając w powietrze kurz z kamienistego podłoża. Zgarnęła kosmyki rozwianych od uderzenia powietrza włosów, nim jednak ostatnia z jedwabnych nici opuściła opuszki palców, świsnęła stal.